Minimalne wymagania techniczne i funkcjonalne dla systemów usługodawców STRONA CSIOZ Podstawą prawną do wydania przez Ministra Zdrowia tego dokumentu jest art.8b ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Zgodnie z przepisem, usługodawcy (czyli placówki medyczne i apteczne) muszą dostosować swoje systemy teleinformatyczne do tych wymagań w terminie dziewięciu miesięcy od jego wydania. Dokument został wydany 8 lutego 2019 r. a więc określone w nim wymagania należy traktować jako obowiązujący od 8 września 2019 r. I tak jak zwykle samorząd lekarski przeciwny jest mnożeniu przepisów i nakładaniu wymagań, tak w tym wypadku to samorząd lekarski bardzo mocno naciskał na wydanie tego dokumentu. A wszystko wynika z prostego faktu, że lekarz- właściciel praktyki bądź niewielkiego podmiotu musi mieć jakąś podstawę, jakiś punkt odniesienia w dyskusji z dostawcą oprogramowania, który oferuje mu swój produkt. Jeśli kupiony przez nas program będzie wypełniał te "minimalne wymagania", a komunikacja pomiędzy naszym systemem teleinformatycznym a Systemem Informacji Medycznej (SIM) będzie szwankować, to jasne będzie, że placówka medyczna nie powinna z tego tytułu ponosić odpowiedzialności , a cała dyskusja "dlaczego to nie gra" powinna rozegrać się pomiędzy dostawcą programowania a CSIOZ , które w imieniu ministra zdrowia administruje SIM . "Minimalne wymagania" w zamyśle Naczelnej Rady Lekarskiej były więc czymś w postaci super- specyfikacji, pewnej "karty gwarancyjnej", która określałaby zakres odpowiedzialności placówki medycznej za przepływ informacji w SIM. Cieszyć można się tylko z tego że ministerstwo zaczyna postrzegać w ten sam sposób ten dokument docenia jego wagę o czym pisaliśmy na naszym koncie twitterowym Link Czy tak sporządzone dokument spełnia nasze oczekiwania? Nie wszystkie Nie da się bowiem nie zauważyć, że dokument nie określa minimalnych wymagań w aspekcie wymiany Elektronicznej Dokumentacji medycznej pomiędzy usługodawcami. Wymiana będzie jedną z trudniejszych operacji , gdyż będzie polegała na tym, iż jeden podmiot leczniczy bądź praktyka będzie uzyskiwał od pacjenta pozwolenie wglądu w dokumentację wytworzoną przez inny podmiot bądź praktykę. To bardzo złożona operacja , obarczona obowiązkiem zapewnienia cyberbezpieczeństwa i nie da się ukryć, że samorząd lekarski zainteresowany jest żywo tym, aby miejsce (przestrzeń dyskowa), z którego pobierane będą dokumenty pacjentów nie był zarządzany przez placówki medyczne- aby był to zewnętrzny podmiot pośredniczący, gwarantowany i utrzymywany ze środków publicznych a nie organizowane w systemie teleinformatycznym usługodawcy repozytorium EDM. Dlatego pominięcie tego aspektu w "wymaganiach" jest pozbawieniem tego dokumentu cechy kompletności, z zasłonięciem się ogólnikową formułą, że "szczegółowe kwestie związane z wymianą będą opracowane i uszczegółowione w terminie późniejszym ". Problem pojawi się bowiem wówczas , kiedy placówka zakupi program spełniający na dzień zakupu "minimalne wymagania", a w momencie "uszczegółowienia" okaże się, że dostawca oprogramowania nie może wypełnić tego co znajduje się w tej później, rozszerzonej wersji tego dokumentu. |